Seksowny fragment: „Jedenasta godzina ostateczna” Thomasa S. Roche'a
Passion Play
Źródło: Artem Merzlenko / Dreamstime.comNa wynos:
Ta historia jest fragmentem „The Big Book of Bondage: Sexy Tales of Erotic Restraint” pod redakcją Alison Tyler. Został przedrukowany za zgodą Cleis Press. Ten fragment jest sponsorowany przez LELO.
Karen nie przestraszyła się, kiedy usłyszała, jak drzwi do biura otwierają się i zamykają. Często pracowała tak późno; wiedziała, że sprzątacze wciąż są w budynku. Wiedziała również, że jeśli Chad przyjedzie po nią i znajdzie parking, może zakraść się przez tylne wejście - które faceci od sprzątania zawsze pozostawiali otwarci - i podejść po nią osobiście.
Więc kiedy drzwi zatrzasnęły się z trzaskiem, nawet nie podniosła wzroku z kopiowania, które robiła - dokumenty dla Phoenix, prawie gotowe i jeszcze godzinę do godziny 23:00. Termin FedEx na Zachodnim Wybrzeżu.
Karen zaczynała się rozluźniać - stres, który z niej znikał, znacznie pomógł wpół wypitemu piwu na stole do krojenia obok niej. Piwo, podobnie jak pozostałe 30 lub 40 piw nadziewanych do przelewowej lodówki w pomieszczeniu gospodarczym, zostało z imprezy wakacyjnej. W rzeczywistości to nie pół piwa pomogło Karen zrelaksować się tak bardzo, jak dwa poprzednie. ich butelki zostały jednak starannie wypłukane i umieszczone w biurowym koszu na śmieci. Między piwem a czystym wyczerpaniem czuła się dość swobodnie i gotowa na koniec tego okropnego dnia. Ale chciała skończyć kopiowanie, zanim Chad zadzwonił do telefonu komórkowego, by powiedzieć jej, że jest na dole na ulicy. Była tak zajęta, że nawet nie zadała sobie trudu, by spojrzeć przez ramię i zobaczyć, kto jest z nią w biurze.
Kiedy więc poczuła jedną dużą, ciężką rękę we włosach, a drugą chwyciła ją za nadgarstek, mogła się trochę wystraszyć. Krzyczała.
Potem usłyszała w uchu gorący, znajomy warczenie Chada. To był jego zły głos, równe części czerwonego wina i gorzkiej czekolady… a krzyk zamarł w jej gardle.
Powiedział jej: „Nie ruszaj mięśnia. Nie walcz. Nie walcz i nie waż się znowu krzyczeć, pani. Rób dokładnie to, co ci powiem, inaczej będzie ci przykro.
Wrzask przerodził się w jęk, a potem w jęk.
Karen powiedziała: „Czad, co robisz? Sprzątacze wciąż tu są! Mogą wejść…
Chad warknął: „Liczę na to. Myślisz, że chcieliby zobaczyć, jak cię pieprzę? A może myślisz, że chcieliby kawałek? Jeśli jesteś dobrą dziewczyną, pomyślę o tym, by dać im jedną…
Ciało Karen falowało od doznań. Jej kolana były słabe. Była bezradna.
Chad poruszył się jak błyskawica. Zachowywał się, jakby to zrobił tysiąc razy, lub planował to szeroko w swojej głowie. Może obydwa. Jego ręka wysunęła się z jej włosów i chwyciła drugi nadgarstek. Zaciśnięcie obu nadgarstków na jej plecach było łatwe dla mężczyzny o tak dużych dłoniach. W rzeczywistości wszystko było łatwe - Karen miała 5'3 ', a Czad 6'2'. Miał dużą, szeroką, masywną, umięśnioną sylwetkę, a ona miała zwinny kształt sportowca, który dążył do szybkości. Podniósł moc; pobiegła. Ale teraz nie biegała - nie mogła. Nie chciałbym, gdyby mogła, z wyjątkiem głosu w jej głowie, który powiedział: „Nie, to źle! Nie w biurze…
A głos w jej cipce, o wiele bardziej uwodzicielski, który powiedział: „Nie, proszę pana, nie krzywdź mnie, proszę pana, zrobię wszystko, co mi każesz”. Ten głos nie chciał, żeby biegła, albo… chciała, żeby się rozprzestrzeniła.
Chad sprawił, że ta część była łatwa, sposób, w jaki praktycznie podniósł ją za nadgarstek i włosy, i podprowadził ją do stołu do cięcia. To był stół do krojenia, dopóki Karen tu pracowała; większość dokumentów stała się wirtualna, więc nóż był na boku, schowany między kopiarką a ścianą. Stół był nagi, z wyjątkiem kilku ryz papieru, które tam postawiła na wypadek, gdyby kopiarka wyschła.
Stół do cięcia miał bardzo solidne nogi.
Chad kopnął nogami w podstawę, siłą rozkładając ją. Próbowała się wiercić i walczyć; odpowiedział, uderzając ją mocno w tyłek prosto w jej prostą wełnianą spódnicę. Dyszała i wierciła się jeszcze bardziej. Ponownie dał jej klapsa, przygwożdżając ją do stołu.
Wymruczała: „Będę krzyczeć o pomoc”, a on uderzył ją mocniej, powodując nagły przypływ gorąca w górę i w dół jej nóg.
„Nie radziłbym tego” - powiedział Chad i dał jej klapsa, mocniej niż kiedykolwiek.
Piszczała. Kręciła się i próbowała zamknąć nogi; kopnął je ponownie swoimi dużymi czarnymi butami i przygwoździł ją kolanem do stołu, aby mógł ją kontrolować, podczas gdy jego wielkie dłonie okrążały jej nadgarstki liną.
Związał jej nadgarstki szybko i bardzo mocno. Walczyła, jej cipka zamokła, gdy poczuła, jak bezpiecznie jest związana. Kiedy Chad zabezpieczył jej nadgarstki, znów złapał ją za włosy, odciągając gwałtownie głowę do tyłu.
Jego druga ręka pojawiła się z zakneblowanym kulą.
„Będę krzyczeć”, zamruczała.
Zmusił ją do łatwego otwarcia ust i wepchnął knebel. Zapiął ją mocno za kaskadą długich blond włosów.
„Teraz nie będziesz”, powiedział szorstko, wciąż trzymając włosy. Jego ręka zniknęła i wróciła z opaską; widząc to, Karen chrząknęła i zapiszczała za knebelem, ale było już za późno, by podjąć więcej niż pobieżną walkę. Jak Chad nauczył się zakładać opaskę na dziewczynę jednoręczną z tak niesamowitą płynnością, Karen nigdy się nie dowie - ale w chwilę później była z zawiązanymi oczami i pochyliła się z tyłkiem w powietrzu i zakneblowanym ustem.
Trochę dłużej zajęło Chadowi przymocowanie kostek Karen do nóg stołu. Czuła, jak liny krążą wokół jej nagich kostek i zaciskały się, gdy Chad je wiązał. Próbowała się szamotać, zamiast tego utknęła w połowie drogi między wijącym się a wijącym. Jej biodra praktycznie przygniatały stół, była taka podniecona. Ona kapała.
Gdy szamotała się, Chad sięgał i klapsował ją w tyłek, warcząc: „Mówiłem ci, żebyś przestał walczyć!”.
Karen zaskomlała i poruszyła tyłkiem, a on znów uderzył ją w policzki przez krótką niebieską spódniczkę.
Kiedy skończył wiązać kostki Karen ze stołem, Chad wstał i podciągnął spódnicę. Granatowa odzież z wysokiej jakości wełny, miała prosty kontur, ale była zbyt krótka, aby była całkowicie biznesowa. Nie był to dość mini, ale był na tyle krótki, że zyskał wiele spojrzeń od facetów w biurze, choć żaden z nich nie narzekał na to kierownictwo.
Chad podciągnął spódnicę do bioder i wsunął rąbek w pas. Wepchnął rękę między nogi Karen i zaczął ją wyczuwać.
Uzyskaj 20% zniżki na zabawki dla par LELO Użyj „Kinkly” przy kasie! |
„To ładna, krótka, zdzirowata spódnica” - zachwycił się. „I nie nosisz nic pod spodem. Chyba mnie oczekiwałeś. Jesteś dobry i mokry, podekscytowana mała dziwka z biura ”.
Jego palce pieściły jej nagie, gładkie rozcięcie, gładząc jej mokre wejście do łechtaczki. Głośność jęków Karen rosła, gdy się wierciła.
Jej cipka była goła - podobnie jak nogi - ponieważ zdjęła rajstopy po drugim piwie. Ogolono ją, ponieważ zawsze goliła się dla Czada; lubił ją w ten sposób, a to, czego chciał Chad, dostał od Chada - zwłaszcza gdy tak ładnie zapytał.
Co do tego, że jest „dobra i mokra”, była czymś więcej - kapała. Czy była, kiedy wszedł, czy może właśnie ta walka zmoczyła ją i ociekła? Często fantazjowała w pracy, ale dziś była zbyt zajęta kontem Phoenix. Prawdopodobnie była sucha, kiedy ją złapał.
Czuła, jak palce Chada wślizgują się i wysuwają z jej cipki, gładząc jej kanał, wejście i łechtaczkę, wszędzie rozmazaną wilgoć. Czuła strumienie spływające po jej nagich udach.
Wepchnął palce - jakby to było dwa - z celową szorstkością, wystarczającą, by jęknęła za knebelem. Karen czuła - podobnie jak Chad - że jest znacznie bardziej mokra w środku niż na zewnątrz. Był to pewien znak, że jej podniecenie było nagłe i silne.
Jedną z ulubionych rzeczy Chada było uczucie, że przechodzi od suchej do mokrej, gdy ją dotyka. Karen na początku nie zawsze to lubiła, ale chad nawrócił ją. Teraz nic nie podnieciło jej bardziej niż myślenie o tym, jak Chad może rozpocząć swój cykl reakcji seksualnych od zera do sześćdziesięciu w krótkim czasie.
Tak jak zrobił, zabierając ją do sali konferencyjnej.
Chad rozpiął spodnie i wyjął kutasa. Karen jęknęła, czując, jak jej głowa pociera jej szparki. Naprzemiennie dokuczał jej wejściu i łechtaczce głową i palcami ją dwoma lub trzema palcami.
'Chcesz to?' warknął, pocierając jej kutasa. „Chcesz mojego kutasa w sobie, dziwko?”
Karen grała niechętną ofiarę. Pokręciła głową na zimnej, twardej powierzchni stołu do cięcia. Poruszyła tyłkiem. Walczyła i wierciła się. Walcząc ze swoim nieuchronnym uszczerbkiem, poczuła, że jej podniecenie rośnie, przez co coraz trudniej jest zachowywać się tak, jakby tego nie chciała. Jej biodra zacisnęły się już w bezwstydnej burlesce, jak się pieprzy. Jej sutki mocno przylegały do stołu. Usta miała mokre i śliniły się wokół knebla. Chciała jego penisa w ustach.
Ale wciąż kręciła głową - i Chad dostał wiadomość.
Klamra jego paska wydawała grzechotanie; pasek sam w sobie był ostry, cierpki, sycząc, gdy wyciągał go ze szlufek. Karen pisnęła i wierciła się. Kręciła tyłkiem tak mocno, że potrząsnęła stołem. Zrobiła tyle hałasu, że kiedy pomyślała o sprzątaczach, od razu się przestraszyła i podekscytowała - ale wciąż nie mogła się powstrzymać. Zamierzano ją bić.
„Zobaczmy, czy to zmieni zdanie” - powiedział Chad, cofając się wystarczająco daleko, by dać mu trochę swingu.
Pasek syknął z elegancką przemocą. Ostry ból poczuł jej nagi policzek. Stłumiony dźwięk, który wybuchł z ust Karen przy pierwszym uderzeniu, był tak samo jękiem, jak krzykiem. Kiedy jednak dopalało się, dźwięk przybrał na sile. Kulowy knebel uciszył ją skutecznie, a Karen poczuła ciepło katharsis, gdy zdała sobie sprawę, że mogła krzyczeć tak głośno, jak chciała - nikt jej nie uratuje.
Pas zapadał się raz za razem. Karen walczyła z więzami, gdy smugi bólu pokrywały nagi tyłek i uda. Była bezradna. Chad dał jej 10 lub 12 uderzeń, a potem sięgnął pod nią i złapał jej bluzkę. Nie rozpiął tego; po prostu pociągnął. Przyciski poleciały. Była to droga bluzka, ale Karen była nie do zniesienia. Wsunął pod nią rękę i rozpiął jej stanik z przodu jak ekspert. Jej odsłonięte cycki, Karen z zasłoniętymi oczami, nie wiedziała, co nadchodzi - dopóki nie poczuła pierwszego gorącego uszczypnięcia na jednym sutku, ból narastał, gdy druga czekała na takie samo leczenie.
Klipy spoiwa.
Trzymając ramiona Karen za plecami, Chad nie mógł zdjąć bluzki bez rozerwania jej na strzępy. W tym momencie byłoby to w porządku z Karen, ale Chad pozwolił, by ostrożność była jego przewodnikiem. Zostawił przezroczystą jedwabną szatę rozpiętą na plecach, ściągnął ją, by odsłonić ramiona. Trzymając oba piersi zaciśnięte, Karen czuła, jak płynie jej cipka, sutki i łechtaczka. Wgryzła się w knebel, gdy Chad zajął jego pozycję, pocierając kutasa swoim wejściem.
Mówił powoli i wyraźnie.
„Chcesz, żeby mój kogut był w tobie?” zapytał ją. „Czy chcesz być pieprzony?”
Karen zrobiła; ledwie potrafiła myśleć wprost, mając w swoim umyśle zwariowane pragnienie. Ale zmusiła się, by potrząsnąć głową, pragnąc jeszcze bardziej tej drugiej - gorących ran bólu na plecach. Z ponurym warknięciem wściekłości, Chad jej to dał. Cofnął się i przywiązał ją z zemstą, kładąc pas po pasie gorącej czerwieni na nagim tyłku Karen.
Uzyskaj 20% zniżki na zabawki dla par LELO Użyj „Kinkly” przy kasie! |
Kiedy zamachnął się tym, że poruszał się jak bóg, pomyślała, naoliwiona skóra jego paska jest tak giętka i gładka, jak sama Karen sprawiła, że właśnie tego niedzielnego wieczoru klęczała na poduszce przed stolikiem z gazetami, nago i z kołnierzykiem - i niemożliwie włączony. Czy wyobrażała sobie, że wykorzysta to do czegoś takiego? Że duże buty, które tej nocy naoliwiła też norkami, w środę rozdzieliłyby szeroko czerwone szpilki na wysokim obcasie, a sznury, które posłusznie myła i zapętlała na sześć stóp, okrążałyby jej kostki i nadgarstki? Że będzie w biurze, gdy poczuje zapach norek, którego użyła na pasku kulki i miękkiej, miękkiej skórzanej opaski na oczy?
Liczyła na to.
Chad dał jej to mocno, tak mocno, jak tylko mogła. Wiedział dokładnie, kiedy przestać - w chwili, gdy się złamała, nie dlatego, że ból był zbyt wielki, ale dlatego, że jej głód wzrósł do punktu, w którym nie mogła odmówić. Nie tylko udawać.
Pociągnął ją za włosy i nachylił się, opierając na niej ciężar, mocniej przyciskając związane ciało do stołu. Mówił jej do ucha.
„Czy chcesz być pieprzony?”
Karen nie mogła odmówić, więc nic nie powiedziała. Nie mogła zmusić się do potrząsania głową, ponieważ tak bardzo tego pragnęła, że myślała, że kurwa umrze, jeśli nie będzie jej w ciągu minuty. Ale nie mogąc o to poprosić, poczuła się cudownie i okropnie jak stan, który zajmowała przez większość czasu: niemowa w swoim pragnieniu i oczekiwanie na męską żądzę.
Tym razem tak się stało. Chad wziął ją wbrew jej woli. Zwrócił na to uwagę, jego usta zacisnęły się blisko karku.
Kiedy jego kutas znalazł się przy jej otworze, a jej usta pochwy szeroko rozłożyły się na jego palcach, pochylił się i powiedział jej:
„Myślę, że naprawdę tego nie chcesz. Dobrze dla ciebie, nie obchodzi mnie to.
Chcesz przeczytać resztę? Kup książkę tutaj.